O mnie

Mua to ja, jedna z osób, które na przestrzeni szczególnego okresu ostatnich lat ocuciła się do przeżywania PRAWDY. Jedna z tych, które obudziły się ze schematów, zastanawiając się w momencie kryzysu: CO DALEJ i po co? Przeżywając największą miłość jako największy sukces odkryłam brak miłości do siebie, zarazem doświadczając największej samotności w sobie. Obudzona Mua - dzielę się z innymi by manifestować co wiem, szukam i się kocham, czytam i wzrastam, obcuje i odczuwam spokój.

czwartek, 2 sierpnia 2012

„Szukam mojej drugiej połowy ...”

Czasem mam ochotę powiedzieć - > ma dość :/ ja szóstka istota rodzinna i miłująca cały czas przeżywam brak, doświadczam go próbując wypełnić swiadomością całości, gdyby tylko nie świadomość tego że wiem kim on jest i co myśli, jak bardzo bładzi i samozaprzecza, jak sprawić bym zapomniała i czerpała z tego siłę, czasem się udaje, naprawdę poczuć iluzje, chciałabym tąświadomość zatrzymać- i na tym polega wznoszenie :)

 „Szukam mojej drugiej połowy ...”
Czy to tylko takie powiedzenie, czy wskazują nam te słowa odwieczną tęsknotę za naszą duszą dualną?

Najwyższy Stwórca rozsiał swoją Miłość tworząc Istoty Światła i pozwolił nam, byśmy tworzyli naszą rzeczywistość, dając nam dar wolnej woli. Jako Ciało Świetliste byliśmy androgynami, istotami zawierającymi pierwiastek żeński i męski, bez podziału. W chwili gdy zdecydowaliśmy się wejść w trzeci wymiar, wymiar materialny by doświadczać fizyczności i rozpocząć naszą pierwszą inkarnację nastąpił podział duszy na aspekt męski i żeński, by rozmnażać się na Ziemi. Jedna dusza wszczepiona w dwóch ciałach, jednak każda z osobna jest Jednością. Tak jak Yin i Yang , każde pole jest pełnią, zawiera w sobie cząstkę drugiego pola i jest Jednością z nim. Dusza dualna to pierwotny związek - dwa ciała z jednej duszy.
Tak rozpoczęła się nasza podróż na Ziemi. Każdy z nas ma swoją duszę dualną. Nasza dusza dualna towarzyszy nam od pierwszej inkarnacji. To wspólna droga tworzenia, poznawania siebie, polaryzacji i transformacji. Z biegiem naszych wcieleń byliśmy wiele razy z naszą duszą dualną na Ziemi, niekoniecznie żyjąc z nią w związku partnerskim. Istniały także wcielenia w których jedna z tych dusz była w innym wymiarze a druga na Ziemi. Dusze dualne wspierają się, uczą się wzajemnie, poznają świat fizyczny i wymieniają swoje doświadczenia. Co przeżywa jedna, odbiera także i druga. Czakry takich dusz są ze sobą połączone, w ten sposób następuje wymiana doświadczeń. Istnieje między nimi niewidzialna więź, niezrozumiała dla innych, czasami niezrozumiała nawet dla takich dusz. Tą więzią jest pierwotna, czysta, nieskazitelna Miłość, naszego Najwyższego Stwórcy. To Bezwarunkowa, Niebiańska Miłość, Jedność, Pełnia, Całość, Harmonia.

Duchowo jesteśmy i byliśmy zawsze połączeni z naszą duszą dualną, lecz nasze zagubienie w świecie fizycznym zasłoniło nam poczucie Jedności. Wchodząc w Erę Wodnika, Erę Przebudzenia podnośmy naszą Świadomość, pozbywając się iluzji naszego świata fizycznego. Zasłona zapomnienia ujawnia nam Prawdę, którą mamy w sobie. Właśnie ta Era pozwala nam na rozwój duchowy, na przebudzenie świadomości duszy.

Czy każdy z nas spotyka swoją duszę dualną w Erze wodnika?
W świecie fizycznym nie. Jest wiele form przebudzenia, o której decydujemy przed zejściem na Ziemię w teraźniejszym wcieleniu.
Jednak ten czas wielkiej Świadomości pozwala nam zrozumieć, odczuć i manifestować Jedność z naszą duszą dualną tu i teraz. To jest manifestacja i połączenie energii męskiej i żeńskiej w nas. Nadszedł czas emancypacji także i na poziomie ducha, pełne zaakceptowanie energii żeńskiej i męskiej. Wielu z nas żyje już z tą Świadomością i wprowadza ją w dalsze pokolenia zrozumieliśmy, że yin i yang nie istnieją bez siebie.
Drogi czytelniku integracja tych dwóch pól jest ścieżką do uwolnienia się od iluzji nazwaną ciałem fizycznym. Istniejmy poza fizycznością istnieje cząstka nas, druga połówka naszej duszy, która nas wspiera i rozwija zarazem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz